Amerykańskie drony nad Polską, niesprawdzone samoloty bez systemu, elektrownia atomowa i.....

Odtrąbiono nad Wisłą wielki sukces. Rządowe PiS - media wręcz "szczytują", opozycyjne z z minimalnie mniejszym entuzjazmem służalczo klaszczą. Czy aby jest nad czym?

1. Stany Zjednoczone rozmieszczą eskadrę samolotów bezpilotowych (dronów) UAV MQ-9 Reaper w Polsce. Stworzenie takiej eskadry wynika z wspólnej deklaracji o współpracy obronnej, podpisanej przez prezydentów Stanów Zjednoczonych i Polski.

Zgodnie z zapisami owego dokumentu, USA rozmieszczą w Polsce eskadrę rozpoznawczo-uderzeniowych dronów, która zajmie się rozpoznaniem, szpiegostwem powietrznym i zbieraniem informacji wizualnych. Dane otrzymane przez amerykańskie drony zostaną, wg deklaracji przekazane również stronie polskiej.

Prawdopodobnie Amerykanie tym ruchem odciążą eskadrę, która dziś dokonuje lotów szpiegowskich nad Ukrainą, wzdłuż wybrzeża Krymu i wokół Okręgu Kaliningradzkiego, a która stacjonuje we Włoszech baza Sigonella.

Stworzenie eskadry wywiadu, nadzoru i rozpoznania (wizualnego studiowania pozycji potencjalnego przeciwnika) amerykańskich sił powietrznych MQ-9 w Polsce, pozwoli Amerykanom zintensyfikować loty rozpoznawczo szpiegowskie przy zachodnich granicach Rosji.

Stany Zjednoczone zamierzają dzielić się informacjami uzyskanymi z operacji tej eskadry, ale mamy zapis „jeśli to konieczne, w celu realizacji naszych celów obronnych”. A czy cele są „konieczne” dla strony Polskiej i „celów obronnych” to ocenią Amerykanie. Rozpoznanie dla celów ofensywnych i na potrzeby amerykańskich uderzeń lotniczych i rakietowych w tym jądrowych przekazywania danych zapewne nie przewiduje, a że takowe będą to pewne jak 2+2 to 4.

2. Również tekst dokumentu podpisanego przez Donalda Trumpa i Andrzeja Dudę potwierdza zamiar USA rozmieszczenia dodatkowych wojsk USA w Polsce w sile tysiąca żołnierzy, zwiększając tym samym kontyngent wojskowy z 4,5 tys. do 5,5 tys. amerykańskich wojskowych na terenie RP.

Polska z kolei zobowiązuje się przygotować na własny koszt niezbędną infrastrukturę do rozmieszczenia amerykańskiej armii i sprzętu.

Poinformowano, że Warszawa (czyli My polscy podatnicy) zobowiązała się zbudować Amerykanom wojskowe lotnisko dla „potrzeb ćwiczeń i na nieprzewidziane wydarzenia”.

Warto pamiętać, że świetnie utrzymane, nowoczesne lotniska Północnej Grupy Wojsk Radzieckich, przekazywane Polakom w latach 90 tych w 99% zniszczyliśmy.

A były to lotniska: w Bagiczu pod Kołobrzegiem, Chojnie niedaleko Gryfic, Kluczewo pod Stargardem Szczecińskim, lotniska na Dolnym śląsku: Brzeg, Szprotawa, Kluczewo, Krzywa i Żagań.

Ponadto Polacy mają przygotować infrastrukturę dla siedziby dowództwa dywizji amerykańskiej, prawdopodobnie w Poznaniu lub Bydgoszczy.

Wybudować koszary i zaplecze dla:

- jednostki amerykańskich sił specjalnych,

- brygady pancernej,

- batalionu wsparcia bojowego.

Strony uzgodniły również utworzenie kilku ośrodków szkolenia bojowego na terytorium Polski w tym poligony w Żaganiu, Drawsku Pomorskim, Orzysz itd.

Ponadto w przemówienia Prezydenta Dudy wynika, że

- podpisaliśmy kolejne umowy dostaw horrendalnie drogiego amerykańskiego gazu skroplonego

„Dziękuję też za wspaniałą współpracę energetyczną w zakresie dostaw LNG. Rozmawialiśmy w 2017 roku w Warszawie o tym, że gaz ze Stanów Zjednoczonych powinien być dostarczany do Polski i jest, są podpisywane kolejne umowy, gazowce z USA przypływają dziś do Świnoujścia i ten gaz ze Stanów Zjednoczonych w Polsce, w naszej części Europy stał się faktem. Dziękuję za to, że będzie tych dostaw jeszcze więcej, bardzo mnie to cieszy. Dla nas oznacza to dywersyfikację dostaw, rozwijanie bezpieczeństwa energetycznego, ale i dobry interes (…).”

Dla Amerykanów na pewno.

3. Elektrownia Atomowa z USA?

Bez przetargu zdecydowaliśmy się na absurdalnie drogą amerykańską technologię jądrową w zakresie budowy elektrowni atomowych (francuskie i rosyjskie są tańsze – na Węgrzech kraj NATO i UE budują Rosjanie).

„Dziękuję także za tą umowę dotyczącą współpracy w zakresie energii atomowej, wykorzystywanej do celów cywilnych. Mam nadzieję, że uda nam się wspólnie ten program zrealizować, z pożytkiem dla ochrony środowiska, z pożytkiem dla ochrony klimatu na świecie i dla rozwoju i bezpieczeństwa mojej ojczyzny”

4. Najmniej roztropną decyzją jest pozaprzetargowe zadeklarowanie zakupu absurdalnie drogich, nie sprawdzonych, dotkniętych szeregiem usterek (choroby wieku dziecięcego każdej nowej konstrukcji lotniczej) samolotów F-35.

Ratujemy tu amerykańską gospodarkę i koncern Lockheed Martin. USA odmawiają sprzedaży Turcji F-35, bo ta kupiła od Rosji przeciwlotniczy system S-400 Triumf. Mają więc Amerykanie kupca na tureckie Lightingi II.

Szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że Polska zakupi 32 amerykańskie myśliwce F-35.

Specjaliści w tym były inspektor sił powietrznych generał Tomasz Drewniak twierdzi, że do rozstrzygnięcia są bardzo ważne kwestie. Czy przystąpimy do programu jako partner, czy po prostu kupimy samoloty. Przystąpienie do programu to szansa transfer technologii dla naszej zbrojeniówki.

Zakup samego samolotu to wg generała początek wydatków gdyż jest on częścią systemu, który Polska musi stworzyć.Przeszkolenie pilotów, rozbudowa baz lotniczych do nowego sprzętu, może pochłonąć jeszcze miliardy złotych i musimy mieć tego świadomość.

Póki co system decyzyjny w tej kwestii jest na żenującym poziomie. Najpierw wojskowi specjaliści powinni zdefiniować potrzeby polskiego lotnictwa. Zadania, charakterystyki techniczne itd. Potem powinno się rozeznać rynek jakie samoloty oferują światowe koncerny. Następnie transparentny przetarg, założenia offsetu dla polskiej gospodarki i na końcu wybór.

Tak procedowano w okresie rządów SLD dokonując wyboru F-16 pośród ofert francuskiej Mirage-2000, szwedzkiej JAS-39 Grippen i amerykańskiej F-16. Polski przemysł , nie tylko zbrojeniowym zyskał dzięki offsetowi potężne wsparcie inwestycyjne.

To co czyni rząd PiS i prezydent Duda jest czymś absurdalnym, szkodliwym dla polskiej gospodarki i przypomina najgorsze praktyki wasalnej polityki na poziomie „handlu” mocarstw kolonialnych z krajami zależnymi.

Samolot F-35 Lighting II, to nowa konstrukcja przechodząca "choroby wieku dziecięcego", użytkownikom sprawia wiele problemów jak w Japonii czy w Izraelu.

Do dyspozycji są dokumenty wskazujące na obecność krytycznych defektów na F-35 wszystkich trzech modyfikacji.

Na przykład, wersje B i C samolotów mają poważne ograniczenia w manewrowości. Przy niektórych manewrach przy kątach natarcia przekraczających 20% pilot nie zawsze może skutecznie kontrolować samolot we wszystkich trzech osiach.

Już przy małych prędkościach naddźwiękowych specjalna powłoka chroniąca przed wykryciem przez radar zaczyna odpadać z samolotu. Istnieje możliwość uszkodzenia ogona. Samolot musi okresowo zmniejszać prędkość dla chłodzenia kadłuba, a maksymalny dopuszczalny całkowity czas lotu z prędkością naddźwiękową wynosi zaledwie 80 sekund.

To samolot horrendalnie drogi, niesprawdzony i nie przez przypadek Niemcy odmówiły jego zakupu.

Reasumując kupujemy coś co nie jest do końca sprawdzone, koszmarnie drogie i polska gospodarka nic z tego nie ma. Tak się współcześnie w cywilizowanym świecie takich decyzji nie podejmuje.

Zatem ściągamy do Polski wojska USA, budujemy im koszary, bazy lotniska pozwalamy szpiegować Rosjan. Kupujemy drogi skroplony gaz, technologie atomową, oraz piekielnie drogie awaryjne niesprawdzone samoloty - część całego systemu. Roztropne to? Chyba niezbyt.